W porównaniu do przegranego meczu z Górnikiem trener Dariusz Banasik zdecydował się na trzy zmiany w wyjściowym składzie. W pierwszej jedenastce zabrakło Damiana Gąski, Mateusza Lewandowskiego i Damiana Jakubika.
https://www.cozadzien.pl/sport/sroda-z-fortuna-1-liga-radomiak-zagra-z-miedzia-legnica/67692
Tymczasem pierwsza część gry pokazała, że pierwsza porażka Zielonych w sezonie odbiła się na dyspozycji zespołu. To legniczanie opanowali środek boiska i przejęli kontrolę nad grą. Radomiak z kolei nie miał pomysłu na konstruowanie akcji ofensywnych, a przecież w ostatnich trzech pojedynkach, które odbyły się w 2020 roku – rozbił Miedź.
W 25. minucie Maciej Świdzikowski zmarnował dobrą okazję strzelecką i to zemściło się chwilę później. Właśnie kapitan zespołu gospodarzy nieprzepisowo powstrzymywał Krzysztofa Drzazgę, a że miało to miejsce w polu karnym, to Paweł Pskit z Łodzi podyktował rzut karny. Jego pewnym egzekutorem okazał się były napastnik krakowskiej Wisły. Taki też wynik utrzymał się do końca pierwszej połowy, choć szansę na doprowadzenia do remisu zmarnował Miłosz Kozak.
https://www.cozadzien.pl/sport/pilne-koronawirus-w-radomiaku-mecz-z-miedzia-zgodnie-z-planem/67722
Przed rozpoczęciem drugiej połowy trener Banasik dokonał dwóch zmian i na boisku pojawili się: Gąska, a także Lewandowski.
Już dwie minuty później Miedź powinna była prowadzić 2:0, ale doskonałej sytuacji nie wykorzystał David Panka, który z najbliższej odległości przestrzelił. Od tego momentu inicjatywę przejęli gospodarze, ale wciąż brakowało skuteczności. Tak było m.in. w 60. minucie, gdy tuż obok słupka główkował Podliński, i trzy minuty później, kiedy ten sam zawodnik uderzał, a ofiarnie interweniował jeden z defensorów Miedzi.
Im bliżej było końca gry, tym ataki Zielonych stawały się coraz bardziej rwane. Zespołowi brakowało cierpliwości, co przeradzało się na straty piłki. Jeszcze w 83. minucie radomianie stanęli przed szansą doprowadzenia do wyrównania, ale uderzenie z dystansu Banasiaka wybronił Mateusz Hewelt.
Następna akcja należała już do przyjezdnych, którzy wyprowadzili niezwykle skuteczny kontratak. Damian Tront popisał się efektownym podaniem do wybiegającego na czystą pozycję Jakuba Łukowskiego, a ten podcinką ponad Mateuszem Kochalskim podwyższył na 2:0.
Radomiak Radom - Miedź Legnica 0:2 (0:1)
Bramki: Drzazga (27. karny), Łukowski (84.)
Radomiak: Kochalski - Bogusz, Świdzikowski, Cichocki, Banasiak, Leandro (90. Ebwelle), Kaput (78. Kvocera), Karwot, Kozak, Angielski, Podliński.
Miedź: Hewelt - Biernat, Matuszek, Garuch, Drzazga (80. Łukowski), Purzycki, Tupaj, Tront (89. Pleśnierowicz), Panka (74. Śliwa), Zieliński, Mijusković.