To tylko listy. I aż listy. Bo gdy tych listów jest dużo, potrafią wywierać realny wpływ. - Przykładem może być dziennikarz z Uzbekistanu, Muhammad Bekzhanow, który po 17 latach spędzonych w więzieniu został uwolniony, między innymi pod wpływem listów, które przyszły do władz Uzbekistanu – mówi Piotr Chojnacki z Wyższej Szkoły Handlowej. To właśnie ta uczelnia po raz kolejny zorganizowała u nas akcję pisania listów. Akcja odbywa się pod patronatem Amnesty International. I trwa już od trzech tygodni. Wcześniej listy pisali uczniowie w radomskich szkołach. - Staramy się zaangażować młodych, żeby zobaczyli, że aktywność i siła jaką posiadają te listy ma realny wpływ na losy bohaterów tegorocznej akcji – mówi Piotr Chojnacki.
Bohaterów, w obronie których można pisać listy, każdego roku wybiera Amnesty International. W tym roku to osoby i organizacje m.in. z Bangladeszu, Egiptu, Izraela, Madagaskaru, Jamajki, Hondurasu, Finlandii, czy z Chin. - Jest wśród nich między innymi prawniczka z Chin Ni Yulan. Zangażowała się w pomoc lokatorom, którzy zostali wysiedleni ze swoich domów podczas realizacji dużych projektów budowlanych. Za to zaangażowanie władze Chin wielokrotnie ją prześladowały, aresztowały, a także eksmitowały z jej własnego mieszkania – opowiada Piotr Chojnacki.
Teraz trwa finał akcji: maraton pisania listów. Zaczął się dziś, w sobotę, będzie trwał przez całą noc i zakończy się w niedzielę. W tym czasie do siedziby uczelni, przy ulicy Traugutta, może przyjść każdy. Bo każdy głos się liczy – przekonują ci, którzy już swoje listy napisali. - Większa liczba tych listów może pomóc tym osobom, dlatego też postanowiliśmy napisać list – mówi jeden ze studentów WSH. - Wzięliśmy w tym udział, bo jeśli jest szansa, żeby komuś pomóc to chętnie to zrobimy. I uważamy że to jest niesprawiedliwe i chcielibyśmy, żeby jednak było inaczej – dodaje jego koleżanka.
Listy napisane w Radomiu przekazane zostaną do Warszawskiej Centrali Amnesty International i stamtąd będą rozesłane do poszczególnych krajów.
W ubiegłym roku w Radomiu napisano ponad 5 tys. listów w obronie osób, których prawa są łamane.